
Wieczne pretensje
- Język oryginału:
- PL
- Reżyseria:
- Grzegorz Królikiewicz
- Scenariusz:
- Grzegorz Królikiewicz
- Obsada:
- Franciszek Trzeciak, Lucyna Winnicka, Bogusz Bilewski
- Wersja językowa:
- polski
- Napisy:
- brak
- Kraj produkcji:
- Polska
- Data premiery:
- 28.02.2025
- Gatunek:
- czarna komedia, dramat
- Czas trwania filmu:
- 70 min
- Czas trwania reklam:
- 10 min

Opis filmu
Franek (Franciszek Trzeciak) to niespełniony życiowo trzydziestolatek bez rodziny i określonego zajęcia. W prologu okrada ze znajomym z bagażu starszą kobietę, która przypłynęła „Batorym” z Ameryki. Następnie zaprzyjaźnia się z Rysiem (Bogusz Bilewski), starszym mężczyzną, byłym działaczem partyjnym, obecnie inspektorem ds. przeciwdziałania aferom w przemyśle spożywczym. Razem udają się na inspekcję do zakładu przetwórstwa mięsa. Odkrywają nadużycia, wady technologii i łapówkarstwo.
Dyrektor zakładu mięsnego broni prawa do podejmowania ryzyka dla celów produkcyjnych, poczuwa się do moralnej odpowiedzialności za pracowników. Rysio wprawia w zakłopotanie laborantkę (Lucyna Winnicka), wręczając jej z powrotem otrzymaną od niej łapówkę. Franek obserwuje tańczące pary i występ dzieci szkolnych, podgląda kopulująca parę i onanizuje się. Zrozpaczony uświadamia sobie, że jego prywatne życie jest porażką. Rozwścieczony obrzuca jajami pomieszczenie socjalne. Następnie sprowadza psa, by ten wykrył, kto z pracowników nielegalnie wynosi mięso poza zakład. Kontrola doprowadza do bijatyki. Na zakończenie kontroli Rysio dokonuje przeglądu masarzy i wręcza po goździku pracownicom zakładu. Odejściu inspektora z zakładu towarzyszy ryk zwierząt przeznaczonych na rzeź. W finale mężczyźni oglądają przedstawienie cyrkowe. Umiejętności cyrkowców stanowią bolesny kontrast dla ich nieudacznictwa i pokraczności. Wdzierają się na arenę cyrkową, ale wzięci są za klownów.
Eksperymentalny film fabularny autorstwa Grzegorza Królikiewicza doprowadza jego metodę twórczą do granic czytelności dla widza. Perypetie bohaterów pozostają w sferze domysłów, zilustrowane ekspresyjnymi, dynamicznymi ujęciami i zbliżeniami dźwiękowymi, ze szczątkowo słyszalnymi dialogami. Rzeczywistość materialna PRL-u, w scenografii Zbigniewa Warpechowskiego, jest odpychająca i przaśna. Film otrzymał Nagrodę Dziennikarzy, a Bogdan Dziworski Nagrodę za zdjęcia na 2. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku (1975).